- Odbiór osobisty -Click&Collect
- Kurier - gratis od 1000 zł
- Przelew bankowy
- Płatność przy odbiorze
Szwedzki koncern Thule zaprojektował fotelik, którego jakości jest tak pewny, że gwarancję daje aż na pięć lat. To fakt, że Thule RideAlong już od pierwszego wejrzenia wydaje się bardzo solidnie wykonany, a kilka dni użytkowania jedynie utwierdza opinię, że to sprzęt na długie lata.
Funkcjonalność i niezwykła łatwość obsługi, to cechy, które najszybciej się docenia używając fotelika Thule RideAlong. Wszystkie elementy, dopasowywane do wzrostu dziecka prosto i płynnie się reguluje, ich ustawienie zajmie małą chwilę, którą nawet niecierpliwy dwulatek bez problemu wytrzyma. Wygodnie wyściełane pasy są blokowane na dowolnej wysokości, po odpięciu klamry z tyłu fotelika i przesunięciu całej uprzęży, natomiast długość szelek regulowana jest jednym ruchem. Pasy, przełożone przez głowę malucha, przymocowujemy centralnym zatrzaskiem. Poziom położenia podnóżków ustawia się tak łatwo jak pasów, bowiem zastosowano tu taki sam system regulacji. Wszystkie wymienione wyżej czynności możliwe są do wykonania jedną ręką, podczas gdy druga ręka może utrzymywać rower, co ma bardzo duże znaczenie.
Sprytnie rozwiązano system zapięć przytrzymujących nogi dziecka. W innym foteliku były z nimi problemy, bo zaczep paska prędko się odłamał, w Thule RideAlong raczej nie ma takiej opcji.
Jeśli poruszone są już kwestie bezpieczeństwa dziecka, to wspomnieć trzeba o drobnym, ale niezwykle ważnym elemencie czyli profilu fotelika. Po bokach, tuż przy podłokietnikach, dodano „skrzydełka bezpieczeństwa” - niewielkie wypustki, mające za zadanie ochronić rączki malucha przed zranienim, gdy rower zostanie oparty np. o ścianę. Bardzo często zdarzami mi się ustawiać w ten sposób rower i myślę że nie tylko ja, więc projektanci dostają ode mnie dużego plusa za spostrzegawczość.
Choć zaleca się, by dzieci nie spały podczas jazdy w fotelikach, wszyscy wiemy, jakie są realia. Niekonieczna jest długa wyprawa, by malec usnął; czasem starczy mu zabawa na placyku, a do mieszkania jakoś trzeba wrócić. Dla projektantów fotelika Thule RideAlong to nie tajemnica, bo można go ustawić w 5 pozycjach, regulując jego odcylenie o 20 stopni, co jednak nie oznacza, że dziecku główka nie poleci do przodu. Z pewnością jednak śpiącemu maluchowi bardziej komfortowo będzie przemieścić się na krótkim dystansie w pozycji półleżącej. Zmiana pochylenia fotelika nie przebiega niestety tak płynnie jak pozostałe zmiany ustawień. Trzeba się lekko namocować, by ustawić pożądaną pozycję, gdy dziecko już w nim siedzi.
Bardzo przydatne udogodnienie to zabezpieczenie fotelika przed złodziekami. Baza mocująca Thule RideAlong posiada zamykaną na kluczyk blokadę, uniemożliwiającą wyjęcie fotelika z zaczepu. Doceniłem wygodę tego rozwiązania, bo przypinając swój rower, można skupić się na tylko na zabezpieczeniu jednego sprzętu.
Miły akcent to możliwość zmiany koloru poszycia fotelika, gdy znęczy nas kolor szary lub na odwrót – zirytuje - amarant. Miękka wkładka jest bowiem dwukolorowa, więc w kilkaa minut zamieni kolor wyściółki.
Jakie widzę wady tego przemyślanego produktu? Pierwsza to waga. Thule RideAlong swoje waży, 5 kg ciężej to sporo, jeśli trzeba wnieść rower z zamontowanym fotelikiem po schodach, czy nawet go delikatnie przesunąć z maluchem wewnątrz. Woziłem lekką, dziesięciokilogramową córkę, co oznaczało 15 kg dodatkowego obciążenia z tyłu roweru. Takie obciążenie nie zdestabilizuje jazdy, ale gdy rower strac równowagę, powstrzymanie upadku jest bardzo trudne.
Problemem może też być zamontowanie fotelika. Element mocujący ma dużą wysokośćść, trzeba na niego aż piętnaście cm pod siodełkiem. Brak korelacji roweru z fotelikiem nie zaskoczy, tych którzy wnikliwie przeczytają szczegóły techniczne, bo producent dokładnie wymienia typu jednośladów, do których można zamontować fotelik Thule RideAlong.
Za ostatnią jego wadę, uważam cenę – nawet biorąc pod uwagę jego wszystkie funkcjonalności, nie jest ona zbyt konkurencyjna. Uzasadnia ją jedynie długa gwarancja, wykonanie oraz jakość użytych materiałów.
Mamy nadzieję, że ten test fotelika Thule RideAlong spodobał się Wam, zapraszamy do kupienia go w naszym sklepie internetowym. Jeśli się nie zgadzacie, zapraszamy do podzielenia się własną opinią.